2007-02-24

Dolina Rospudy

Szczerze mówiąc, nie zamierzałem nigdy na tym blogu pisać o ekologii. Tak jakoś jednak wyszło, że nie chcę, ale muszę. Muszę, gdyż nie zatraciłem jeszcze, wbrew temu, co niektórzy o mnie sądzą, ducha patriotyzmu.

Dolina Rospudy, jeśli ktoś jeszcze o niej nie słyszał, to rodzaj takiej dzikiej haszczy, w której mieszkają jakieś rzadkie owady i rośliny. Generalnie same paskudztwa, które mogłyby być niebezpieczne dla dzisiejszej flory i fauny, oraz vice versa.

Ale o co chodzi w tym głośnym sporze? Otóż ścierają się tam dwie strony. Jedna to mieszkańcy pobliskiego Augustowa (czy jakoś tak), drudzy, to pseudo-ekolodzy. Mieszkańcy domagają się budowy obwodnicy, która rozładuje im natężenie ruchu ciężarówek, które to z kolei powodują im dużo wypadków. To zrozumiałe - jest obwodnica, to ginie mniej ludzi.

Pseudo-ekolodzy natomiast robią to, co potrafią najlepiej, czyli blokują całą inwestycję w imię ochrony owadów. Oczywiście, proponują rozwiązanie zastępcze, czyli poprowadzenie obwodnicy naokoło Doliny Rospudy. Tylko popatrzmy na to rozwiązanie z punktu widzenia biznesowego. Czy jest ono w ogóle możliwe?

Oczywiście, nie jest. Jeśli jeszcze sobie nie zdajesz Drogi Czytelniku sprawy z kosztów projektu tego typu inwestycji, dowiedz się, że władowano w niego już kilkanaście milionów złotych. W sam projekt. I nie jest to nic nienormalnego - w końcu pracują nad tym ludzie na poziomie, których wynagradzać należy dobrze, w przeciwieństwie do samych wykonawców, którzy są w pełni wymienialni. Co jednak istotne, o tych kilkunastu milionach wiedzą również pseudo-ekolodzy.

Bardzo bym nie chciał oskarżyć pseudo-ekologów od Rospudy o korupcję i podkreślam, że nie mam na to dowodów, oraz wcale tego o nich akurat nie uważam, ale pozwolę sobie zauważyć, że wiele inwestycji blokowanych przez pseudo-ekologów w przeszłości kończyło się albo niepowodzeniem (tzn. ich sukcesem), albo cichym dogadaniem się i łapówką. Żeby było śmieszniej, łapówka ta wcale nie była łapówką dawaną pod stołem. Ci pseudo-ekolodzy mają fundacje ekologiczne, na które w ramach ugody wpłacane były okrągłe sumki.

Ale co z fundacji mogą mieć potencjalnie pseudo-ekolodzy? Ano mogą. Po pierwsze, 10% przychodów (nie zysków) fundacji może być całkiem jawnie i legalnie przeznaczone na koszty działania samej fundacji, czyli np. Pan Prezes otrzyma pensję miesięczną w wysokości 10.000 PLN, Pani Księgowa 8.000 PLN. Szeregowi "żołnierze" dostaną natomiast po zupce dziennie podczas pseudo-ekologicznych demonstracji, oraz po liście gratulacyjnym od Pana Prezesa. Kiedyś był nawet o tym reportaż w TVN, chyba w programie SuperWizjer.

W tym miejscu pragnę podkreślić jeszcze raz: o nic nie oskarżam pseudo-ekologów od Rospudy, a poniższy tekst będzie jedynie insynuacją, która, mam nadzieję i wierzę w to, będzie nietrafna.

Insynuacja więc jest taka: pseudo-ekolodzy od Rospudy bardzo dobrze sobie zdają sprawę z kosztów przeprojektowania autostrady tamtędy biegnącej i będą blokowali przez jakiś czas tę inwestycję, po czym wspaniałomyślnie wpadną na pomysł, że jednak można by poprowadzić tamtędy autostradę, ale za to zrobi się w kierunku ekologii coś innego, na co chcą np. 5.000.000 PLN na jedną ze swoich fundacji. Ot, tak po prostu. I jak myślisz, Drogi Czytelniku, co zrobi inwestor?


Od jakiegoś czasu zacząłem zabierać głos na portalu pardon.pl. Bardzo przemyślana platforma portalowa, oraz bardzo ciekawe artykuły. W tym miejscu pozwolę sobie może zamieścić cytat nt. tego portalu z gazeta.pl:

"Pardon! - dziennik polityczno-społeczny o2.pl obok informacji własnych, przeglądów prasy polskiej i zagranicznej, codziennych przeglądów blogów, komentarzy i analiz redakcji, stawia na opinie zaangażowanych internautów. Przed redaktorami postawiono zadanie formułowania wyrazistego komentarza, czasami kpiarskiego, wyłapującego niedopowiedzenia, bądź też wzmacniającego te informacje, na które inne media położyły za mały nacisk lub je przeoczyły."

Dlaczego jednak o tym piszę? Otóż zabrałem tam również głos na temat Doliny Rospudy. Teraz może ten głos nieco rozszerzę.

Kilka lat temu, jeszcze przed atakami na World Trade Center, zrobiło się głośno o Talibach. Powodem było wysadzanie przez nich dóbr kultury związanych z innymi wiarami. Można Talibów lubić, lub nie (ja osobiście ich nie lubię), ale należy docenić ich sposób poradzenia sobie z problemem wywołującym ciągłe dyskusje, jakim była właśnie ochrona dóbr kultury.

Rozwiązanie to było proste: wysadzić wszystko w cholerę, a dyskusje się skończą. I jak się okazało, mieli całkowitą rację. Tzn. oczywiście na moment dyskusje się nawet podniosły. Ale ile to było? Dwa miesiące? Może trzy? I koniec. Nie ma już dyskusji nt. wysadzonych dóbr kultury, gdyż ich samych również już nie ma. Koniec z kłótniami, zabiegami dyplomatycznymi i wszystkim innym.

Co więcej, uważam podobne rozwiązanie za właściwe dla Doliny Rospudy. Pseudo-ekologów należy unieszkodliwić, natomiast ją samą zaorać. I to już nawet nie dla tej autostrady. Chodzi po prostu o demonstrację siły wobec osób siejących zamęt w demokratycznym państwie. Nie można w końcu zrównywać ochrony życia ludzkiego (np. poprzez ograniczenie liczby wypadków samochodowych) z ochroną jakichś owadów...

47 komentarzy:

Anonimowy pisze...

nie wiem co napisać, totalna tragedia...
idzie się wysterylizuj jak już ktoś wspomniał na pardonie

rozumiem twoje insynuacje na temat korupcji i oczywiście nie mogę się nie zgodzić.

ale twoje opinie na temat dóbr kultury i natury po prostu pozwalają wysnuć o tobie sąd, że jesteś niedoedukowanym, zaciemnionym pseduointeligentem który na każdy temat będzie miał zdanie, gówno wiedząc na temat

a propo
o zniszczeniu przez talibów wielkich posągów buddy mówi się nadal, trzeba tylko czasem oglądać inne programy aniżeli należące do mediów komercyjnych...

Anonimowy pisze...

Jeśli zaorają Dolinę Rospudy, w przyszłości już nawet będą mogli zaorać każdy chroniony teren- czy to park narodowy, czy ścisły rezerwat...

...Po raz kolejny utwierdzimy się w przekonaniu, że to my, ludzie, jesteśmy panami tego świata...

...Kiedyś będziemy żałować, że tak mówiliśmy...

Anonimowy pisze...

kto Cie spłodził :/
pierdolony ignorant :|

Anonimowy pisze...

Heh... "Demonstracja sił← wobec osób siejącch zamęt w demokratycznym państwie". Nie wiem czy wiesz na czym polega demokracja, skoro piszesz w taki sposób. Bo twoja wypowiedź traktuje raczej o państwie autorytarnym a nie demokratycznym skoro twoim zdaniem "pseudo-ekologów należy unieszkodliwić".

Jeśli chodzi o opinię dotyczącą Rospudy... To co napisałeś brzmi śmiesznie. I nie chodzi mi tu już nawet o argumentację ale przede wszystkim o sposób jej przedstawienia.
Osobiście popieram, jak ich określiłeś, "pseudo-ekologów" w tej materii.

Wiesz, odnoszę dziwne wrażenie, że piszesz o rzeczach o których nie masz pojęcia. Zanim zaczniesz się wypowiadać na jakiś temat, zanim siądziesz do klawiatury to dowiedz się "o co biega" i zastanów chwilę. Bo jak na razie efekty twojego "pisania" są marne, zeby nie powiedzieć żałosne.

Anonimowy pisze...

gratulacje :) jest to pierwszy blog na ktorym kazdy przeczytany przezemnie komentarz krytykuje jego autora :>

Anonimowy pisze...

ZWYCZAJNY PRACOWNIKU !!!
Oczywiście nie masz racji bo bierzesz ten cały zamęt wokół doliny Rospudy wprost.
Przypuszczam jak każdą drogę tak i obwodnicę Augustowa można poprowadzić na wiele sposobów.
Ja jednak podejrzewam w tym chytry "happening" reklamowy zresztą bardzo skuteczny i pożyteczny dla całkiem zdezorientowanych jego uczestników /mieszkańców Augustowa/.
/Ich nieszczęściem jest to że aby wszystko wyglądało autentycznie oni musieli być nieuświadomieni./
Żeby równie skutecznie rozpropagować za pomocą folderów i ulotek jakieś bagniska w Polsce trzebaby wydrukować TONY folderów, zamówić film na DISCOVERY, a może jeszcze wykupić sporo bardzo drogiego czasu reklamowego na antenach wielu rozgłośni TV w Polsce i w całej Europie wszystko to kosztowałoby wielokrotnie drożej niż opracowanie projektu tej "kontrowersyjnej" obwodnicy a mimo to przypuszczam nie miałoby tej skuteczności.
Pracuję w reklamie i wiem, że skandal, sensacja jest najskuteczniejszym czynnikiem kampanii reklamowych.
Mam nadzieję że odpowiednie władze w Polsce o tym wiedzą i wykorzystają zaistniałą sytuację z pożytkiem dla Augustowa. Ten "zapomniany od Boga i ludzi" zakątek może już od zaraz stać się europejską mekką różnych nawiedzonych ekologów co przysporzy niemałych korzyści okolicznym mieszkańcom. Obwodnicę wybudują w innym miejscu przy znaczącym wsparciu z Unii Europejskiej i wszystko będzie EXTRA!!!

Anonimowy pisze...

to torfowisko jest jedynym takim w europie, które nie zostało zniszczone, a powstawało przez 10 000 lat.

jednym słowem uważasz, że to żaden problem czekać 10 000 lat na nowy, tak wyjątkowy, odrębny ekosystem ?

no cóż.. jeśli uważasz, że dożyjesz do tego, żeby je zobaczyc.. albo, że twoje dzieci/wnuki/prawnuki dożyją...

to życzę powodzenia.

poza tym nie uśmiecha mi się, żeby moje podatki w przyszlości pokrywały karę, jaką nałoży na polskę za to unia europejska, a z calą pewnością będzie to kara większa niż pieniądze włożone w ten beznadziejny projekt.

i tak mam zamiar stąd wyjechać, jesli takie akcje będą się działy ... no ale co ja powiem mojemu dziecku w przyszłości, jak ono stwierdzi, że chce zobaczyć tak unikalne cudo natury, a nie będzie mogło ? i będzie pytać "dlacze ludzie zniszczyli coś tak wyjątkowego?"

btw... moze dla ciebie robaczki i ptaszki jakie tam żyją to nic ważnego i ciekawego...

ale osobiście uważam, że to gatunek z którego ty się wywodzisz zasługuje na unicestwienie robiąc takie rzeczy...

a nie te obrzydliwe, małe, nic nie warte robaczki...

gatunek, który niszczy całą tę planetę naprawdę nie jest wart tego, żeby na niej egzystować. nie powinien mieć takiego prawa.
(tak, jestem świadoma, że niestety również należę do twojego gatunku... co za wstyd. )

Może zanim wypowiesz się na jakiś temat to pomyślisz bardziej w przód niż spojrzysz na przeszłość?

twoje tłumaczenie to "hajs, który juz straciliśmy na tym projekcie"

a ten który stracimy?

i najważniejsze w pewnym sensie zabytek, który stracimy.

wiesz, ze w holandii za wejście do zwykłego lasu placi się 3 euro?

zwyklego lasu!
też chcesz tyle płacic? to płać! jak cie stać! jak cie stać to zafunduj tym biednym ludziom tę calą obwodnicę!
no prosze.
zrób to.

mnie nie stać. mi się nie uśmiecha, płacic za ludzką głupotę ani unii europejskiej, ani państwu za wchodzenie do lasu.

pfff.

dziekuje za uwage.

nie pozdrawiam.

Anonimowy pisze...

projekt tej obwodnicy trwał tak długo tylko po to, zeby własnie tyle pieniedzy na niego poszło! dlaczego? bo to znajomi tych ludzi, którzy kazali ten projekt zrobić dostawali te pieniadze.
pieniadze z podatków uczciwych ludzi.
a nie zadni wykształceni super nie wiadomo jak.

przeciez ten projekt wystarczy zlecic studentom architektóry na odpowiednim wydziale, a będzie gotowy w 2 miesiace i będzie spełniał odpowiednie warunki! mało tego studenci mogliby to robic na zaliczenie, a nie za pieniadze, co oznacza, ze wyszlo by za darmo!

ale nie. bo nikomu sie nie chce nigdzie chodzic i nic załatwiać. bo ludzie są ciemni i bezmyślni, a przedewszystkim wredni i kochają krzywdzić innych i robić im na złość!

żałosny naród.

ps. w poprzednim komentarzu co prawda do innego tematu użyłeś sformuowania "co nas czeka za 50 lat?"

teraz wszyscy mogą zapytać ciebie.
czy będziem drugą holandią?
tego chcesz?
hmmmmmmmmmmmmmm...

ja podziękuję.

Anonimowy pisze...

Nazwij te wypociny Blog tępego robola ze słomą w butach, parszywy ignorancie. Powinieneś dostać sądowy nakaz sterylizacji żeby nie rozmnażać swojej głupoty. Totalna porażka.

Anonimowy pisze...

Hmm, z takim podejściem to można we wszystkich tematach mających swoich zwolenników i przeciwników zastosować zasadę - jest problem - zniszczyć jego źródło. I tak np. są przeciwnicy Pałacu Kultury i nauki - zburzyć pałac; Spalić dzieła Miłosza, a może i Mickiewicza - albo wszystkich, bo przecież każdy ma swoich pseudo zwolenników i przeciwników. Może by tak jeszcze wysadzić rząd (hmm ale to chyba nie jest dobro kulturowe)
A swoją drogą to chyba się komuś marzy państwo totalitarne - na jego oczywiście zasadach. Gratuluję ciemnoty!

Anonimowy pisze...

Nie mam pojęcia czy to torfowisko jest niezwykłym dziedzićtwem natury czy nie. Nie wiem czy ta autostrada powinna powstać w tym miejscu czy obok.
Ale wiem jedno - ekolodzy są nawiedzeni, i często kłamią w żywe oczy. Obok mojego miejsca zamieszkania (Gdynia) budują od 30 lat estakadę budowa raz stawała, raz była wznawiana. Estakada miała się połaczyć z obwodnicą - no ale obwodnica przechodziła przez las - to trzeba było trochę drzew wcyiąć żeby ten zjazd zrobić - a ekolodzy powiedzieli nie i tyle. Ten las to nic ciekawego, nawet lasem z prawdziwego zdarzenia nie jest drzewa raczej młode... No ale ekolodzy protestowali - do dzisiaj nie mogę zrozumieć o co - o to żeby kilkaset drzew uratować kosztem życia kilkuset i zdrowia kilku tysięcy mieszkańców ?

Anonimowy pisze...

...heh, aż nie wiem od czego zacząć ;) Widać po prostu po Twojej "publicystyce" że absolutnie każdy może wygłaszać w Internecie swoje opinie.. nie licząc się z niczym.

chciałbym w sumie jedynie poruszyć wątek "korzyści majątkowych" - widzisz Drogi Autorze, chodzi właśnie o to, że myślisz innymi kategoriami niż ludzie broniący Dolinę Rospudy - wszędzie doszukujesz się jedynie tego, ile i kto na tych działaniach zarobi. Tymczasem informuję Cię, że znaczna większość tych "pseudoekologów" jak ich nazywasz jest tam naprawdę ze szczerych pobudek - zapobieżenia barbarzyństwu. Zadna grupa natomiast nie jest monolitem, chyba zdajesz sobie z tego sprawę. Z Twojego wpisu na blogu zieje skrajnie stronniczym osądem sytuacji, Twoja wizja rzeczywistości jest niesłychanie egocentryczna, a co gorsza jesteś przekonany że to właśnie Ty prawidłowo oceniłeś "jak się rzeczy mają" dając dowód w postaci publikacji swoich wywodów... krew mi mrozi w żyłach czytanie podobnych rzeczy... Ale prawdopodobnie ze swojego punktu widzenia masz rację - ta "banda darmozjadów" walcząca o "jakieś chwasty i robactwo" i zapewne "opłacana przez wiadome siły" powinna się zająć "pożytecznym zajęciem", czyli pnięciem się po drabinie awansów i korzyści zarobkowych, choćby i po trupach, jako i Ty, Drogi Pracowniku, czynisz... załamka. krzyżyk dla Ciebie. i pozdrowienia...

Anonimowy pisze...

otoz dlatego wlasnie jestem przeciwko powszechnej edukacji, bo byle gamon sie nauczy tego i owego i bedzie myslal, ze mysli i ze wie. ple. Popiera informacjami. No nie.

Anonimowy pisze...

Witam.. to jeszcze raz ja, 'anonymous" od "krzyżyka dla Ciebie".. wpadłem, bo znalazłem ciekawy tekst na interesujący nas temat, który także dla Ciebie byłby chyba odpowiedni do przeczytania. Jest to głos publicysty o skrajnie odmiennych od Ciebie poglądach w kwestii Rospudy, jednak jako osoba Być może także w Twoim przypadku byłby to początek jeśli nie porzucenia poglądów które zaprezentowałeś w swoim wpisie na blogu to przynajmniej ponownego ich zrewidowania. Czego Ci, Drogi Autorze, życzę mimo iż raczej stoję po drugiej stronie barykady.
A felieton który mam na myśli jest tutaj - http://www.obywatel.org.pl/index.php?name=News&file=article&sid=7254

miłej lektury, możesz zamieścić tu jakiś komentarz.

Patryk Włos pisze...

Może odpowiem zbiorowo:

1. "Po raz kolejny utwierdzimy się w przekonaniu, że to my, ludzie, jesteśmy panami tego świata" - ja tam się utwierdzać już nie muszę. Ja to wiem. Wie to również wielu innych ludzi - w zasadzie większość. Negują to tylko nawiedzeni pseudo-ekolodzy.

2. "Kiedyś będziemy żałować, że tak mówiliśmy" - kiedyś będziemy gryźć glebę, przypuszczam, że wcześniej, niż zdążymy zażałować czegokolwiek.

3. stb: Jak się chce mieć reklamę, to należy za nią zapłacić. Masz rację, taki właśnie może być ukryty cel niektórych obrońców Rospudy. Dlatego też jest to jeszcze jeden powód, aby ją zaorać - nie należy pozwalać na bezkarne omijanie firm robiących kampanie reklamowe (każdy wykształcony człowiek musi z czegoś żyć - po to się w końcu uczył, w przeciwieństwie do pracowników fizycznych, którzy niczego nie muszą). Biznes polega na tym, że jest cały łańcuch firm dodających kolejną wartość dodaną do bazowego produktu, a nie na takich dziwnych akcjach.

4. "jednym słowem uważasz, że to żaden problem czekać 10 000 lat na nowy, tak wyjątkowy, odrębny ekosystem" - niniejszym oświadczam, że ten nowy, tak wyjątkowy ekosystem, nie jest mi absolutnie do niczego potrzebny i nawet jeśli przetrwa, to absolutnie nie zamierzam się w tą haszczę wybierać. No chyba, że bym się kiedyś przekwalifikował (na co się nie zanosi), to celem przygotowania planu zaorania tego.

5. "projekt tej obwodnicy trwał tak długo tylko po to, zeby własnie tyle pieniedzy na niego poszło! dlaczego? bo to znajomi tych ludzi, którzy kazali ten projekt zrobić dostawali te pieniadze" - jak już wspominałem, ludzie wykształceni muszą z czegoś żyć. Dodam teraz dla wyjaśnienia, że nie musi wcale chodzić o wykształcenie formalne, ale również o umiejętności zdobyte samodzielnie, np. umiejętność dołączenia do odpowiedniego towarzystwa.

6. "przeciez ten projekt wystarczy zlecic studentom architektóry na odpowiednim wydziale, a będzie gotowy w 2 miesiace i będzie spełniał odpowiednie warunki! mało tego studenci mogliby to robic na zaliczenie, a nie za pieniadze, co oznacza, ze wyszlo by za darmo" - jak ja byłem na studiach, to prace, do których darmowego stworzenia byłem zmuszony, robiłem z takimi błędami (celowymi) i nieefektywnością, że szkoda gadać. Biznes polega na tym, że jest cały łańcuszek firm... chyba już pisałem to wyżej...

7. "informuję Cię, że znaczna większość tych "pseudoekologów" jak ich nazywasz jest tam naprawdę ze szczerych pobudek - zapobieżenia barbarzyństwu" - wierzę. Naprawdę. Większość szeregowych pseudo-ekologów, to są właśnie ci nawiedzeni od dostawania jednej zupki dziennie w ramach działalności statutowych fundacji ekologicznych. Naprawdę wierzę...

8. "Jest to głos publicysty o skrajnie odmiennych od Ciebie poglądach w kwestii Rospudy" - oczywiście przeczytałem. Oczywiście nie ma tam nic przekonywującego.

Anonimowy pisze...

Nc jak mozesz pisac o czyms, o czym nie masz pojecia: zyja jaies robaczki?? Zbierz najpierw informacje, a pozniej wyrazaj swoje zdanie ;/ Dziwny jakis ten blog, ale to tylko moje zdanie. Popieram to, ze chcesz pokazac ludziom swoje zdanie i t jest ok pozdrawiam

Anonimowy pisze...

generalnie mógłbym sie z autorem zgodzić, jednak autor nie wziął pod uwagę paru rzeczy. po pierwsze budowa obwodnicy na bagiennym terenie będzie o wiele bardziej kosztowna niż zrobienie nowego projektu i poprowadzenie drogi 10 km dalej; po drugie, jako członkowie unii, podlegamy jej prawom toteż jeśli rozpocznie się budowa , to w trybunale europejskim zostanie wytoczony długoletni proces przeciwko nam, co z kolei spowoduje wstrzymanie tej budowy do czasu wątpliwego zwycięstwa i ani lokalne referendum ( które również w tym przypadku jest półlegalne) ani teoretyczna łapówka dla ekologów nic na to nie poradzą; po trzecie,szybkim rozwiązaniem problemu bezpieczeństwa mieszkańców (obwodnica tak czy inaczej będzie budowana dosyć długo-ludzie nadal będą ginąć) jest polepszenie infrastruktury komunikacyjnej samego Augustowa. pod tą szumną nazwą ukrywają się proste i szybkie w budowie pomosty nad newralgicznymi punktami, które, przynajmniej częściowo, rozwiązałyby sprawę. dziwie się, i sądzę że inni też powinni, dlaczego nikt jeszcze ich nie zbudował, w Katowicach są i spisują się nieźle (oczywiście nie ma ich zbyt wiele- żeby nie było zbyt różowo). Natomiast zupełnie nie rozumiem postulatu by zniszczyć rospude w celach demonstracyjnych. od kiedy to demokratyczny rząd postępuje w ten sposób wobec obywateli ( ekologów jednak popiera duża rzesza ludzi), ktorzy, jeśli juz pominąć kwestie etyczne, są WYBORCAMI? mam nadzieje wudało mi się rzucić nowe światło na poglądy Pana Autora
pozdrawiam

Unknown pisze...

no, się zgodzę z komentami. Cipko, nie rozumiesz demokracji za grosz.

A tera popacz: proponujesz metodę rozwiązania sporów wszelkich. Dobrze.
Skoro ją proponujesz to pewnie zakładasz że jest dobrą metodą, nie? Ok.
Więc skoro jest dobrą metodą, można ją stosować do Ciebie, rajt?
Więc.
Jest sporo kontrowersji wokół Twojej osoby tu w komentarzach. Proponuję wywalić cię w powietrze, tak jak dobra kultury i talibów. Jako szzytnemu wynalazcy metody przypada Ci zaszcyt dokonania autoeliminacji. Enjoy.

Angel pisze...

wiesz co ci powiem?
z tego co piszesz w komentarzu i w notce nasuwa mi się tylko jeden absolutnie niepodważalny wniosek.
Mianowicie nie ma dla ciebie w życiu nic ważnego poza pieniędzmi.
Uważasz, że pieniądze są największym dobrem współczesnej cywilizacji i myślisz tylko i wyłącznie o nich.
Wnioskuję z tego, że zapewne jesteś ateistą.
hm. w sumie łatwo było do tego dojść biorąc pod uwagę, że moja najlepsza przyjaciółka patrzy na życie tak samo, jak ty.
jednakże ona ma coś, czego tobie będzie brakowało już do końca życia
co takiego?
Wyobraźnię.
i skrupuły, których ty musiałeś zostać pozbawiony całkowicie w dzieciństwie.
Nie wiem kto ci zrobił taką krzywdę, ale jest mi ciebie naprawdę żal.
Bo widać, że poza pieniędzmi nie liczy się dla ciebie nikt i nic.
Tylko o nich myślisz, tylko ich pragniesz i tylko ich potrzebujesz do życia.
Za to cię nie krytykuję.
Za brak wyobraźni tak. Bo brakuje ci jej.
I mówię tu teraz również o pieniądzach, bo wiem, że nic innego cię nie obchodzi i jestem w stanie to stwierdzić z pełnym przenonaniem.
Mianowicie kompletnie do ciebie nie dociera, że tych(OCH JAKŻE WAŻNYCH I CUDOWNYCH) pieniędzy stracimy(Z NASZYCH PODATKÓW!) o wiele więcej, jeśli oni rozpoczną budąwę tej obwodnicy w tamtym miejscu, aniżeli jeśli zrobią nowy projekt.
To jest twój brak wyobraźni.
I to potępiam.
Dziękuję za uwagę.

Anonimowy pisze...

a otóż i ja, komentator który polecił Szanownemu Autorowi artykuł do przeczytania. no cóż, nie miał on na celu Ciebie przekonywać do czegokolwiek, a jedynie dać pewnien wgląd w istotę sposobu myslenia ludzi z kompletnie innej kategorii. A Twój komentarz do niego z kolei mnie absolutnie nie przekonał, bo wyziera z niego iż co prawda przeczytałeś tekst, ale nie by wczuć się w rozumowanie tego, nota bene ważnego w ruchu ekologicznym autora, ale by wyszukać wszystko z czym się nie zgadzasz, a to nie o to chodziło. Cała Twoja zbiorowa reakcja na komentarze jest dosyć na kolanie napisana, potwierdza po części jedynie wszystkie schematy i uprzedzenia z głównego wpisu na blogu. Nie dostrzegasz naprawdę, że ciągle stosujesz ten sam język, już u podstaw nacechowany negatywnym i stronniczym osądem sytuacji? chodzi mi o różne sformułowania typu "pseudoekolodzy", "można ją zaorać" itd. Po pierwsze nie wiem co Cię upoważnia do używania pierwszego terminu, skoro jak sam przyznałeś z ekologią masz niewiele wspólnego? "pseudo-" sugeruje że uznajesz ich za ekologów fałszywych, byłoby to zasadne gdybyś np. sam uważał się za "jedynego prawdziwego ekologa". Skoro nie siedzisz w temacie ekologii a więc też powstrzymaj się przed osądzaniem kto jest prawdziwym ekologiem a kto nie. Większość z biwakujących w Rospudzie to po prostu EKOLODZY. i wszelki język wyszydzania czy potępiania tego nie zmieni. "Angel" napisał/a że liczą się dla Ciebie tylko pieniądze, etc. może jej wpis był nieco emocjonalny, ale ja również uważam, że omija Cię coś szalenie istotnego, co czasem objawia się właśnie poprzez "wizytę w chaszczach" jak to raczyłeś lapidarnie i w starym umniejszającym znaczenie stylu ująć... Wiesz, ludzie różnym rzeczom przypisują wartość, może dla Ciebie liczy się jedynie praca zawodowa, zarabianie na spłatę zaciągniętego kredytu drogiego samochodu czy tego typu sposoby na życie, ale po prostu wkurza mnie, że umniejszasz znaczenie przypisywane przez innych właśnie choćby kontaktowi z przyrodą. Widać, że tego ci brakuje, gdyż chęć ochrony środowiska bierze się właśnie z osobistego doświadczenia - wybrania się gdzieś w przysłowiowe "chaszcze", poczucia się częscią przyrody (której nota bene człowiek nie jest "Panem" jak to ująłeś, cóż za bzdura) - wtedy to w człowieku pojawia się chęć ocalenia takich miejsc które dają mu poczucie prawdziwego życia przed zniszczeniem. NIesamowicie wiele ludzi tak to odbiera i swoim umniejszającym tą kwestię językiem nie jesteś tego w stanie zmienić. Po prostu sugeruję wybrać się przy najbliższej okazji gdzieś w ciekawy przyrodniczo rejon. Zostawić w domu samochód, starać się by jak najmniej barier oddzielało Cię od natury i spędzić tak kilka dni. Później pomyśleć o tym, czy nie byłoby przypadkiem barbarzyństwem zrównać to miejsce z ziemią by postawić jakąś tam estakadę która i tak byłaby jedynie częściowym i krótkotrwałym rozwiązaniem problemów. ... a po chwili ze zgrozą skonstatować, że jeszcze niedawno miało się podobne pomysły, a co gorsza publikowało się je na internetowym blogu... /pozdrawiam

Anonimowy pisze...

w tej kwestii zogdze sie z toba dosc znacznie tylko zastanawia mnie dlaczego kiedys telewizja Tvn przykladowo robila reportarze o przekretach w takiej czy innej badziewnej fundacji dziajacej na pokaz podobnie jak organizacje pomagajace glodujacym w afryce ktore jezdza tam autami terenowymi wartymi 2-3 100 k za sztuke zamiast wyzywic za to co mniejszy afrykanski kraj. w polsce juz nie pierwszy raz spotkalismy sie z wymuszeniami pienieznymi ze strony ekologow (pisze to jako zwolennik ochrony srodowiska). to co przedstawiaja polscy "ekolodzy" a raczej wymuszenia ktore powinny byc traktowane jak haracz za "ochrone" i karane wiezieniem . nie zapomnijmy rowniez ze polska zobowiazala sie do zwiekszenia arealu lasow i terenow zielonych do 33% powierzchni kraju. ptaki na ktorych tak skupiaja sie rzekomi ekolodzy znajda sabie inne siedliska chociazby nad biebrza . a greenkisy i inne powinni wspierac lokalne i globalne inicjatywy ochrony terenow zagrozonych wyniszczeniem nie przez teren uzytkowy jakim jest droga ekspresowa czy inna autostrada. i przedewszystkim na program leczenia ludzkiej glupoty od braku oczyszczalni sciekow poprzez swoje szeregi , w ktorych sa brzydkie i naiwne dziewczyny , jakie to mozna porownac jedynie do bojownika ojca rydzyka badz taliba i intelektualnie przewyszajacego je manipulatora bedacego dla nich guru. jesli ktos chce porozmawiac w tym temacie zapraszam 5109378 gg . :D

Anonimowy pisze...

Blog zwyczajnego pracownika - tak, pozostań tylko zwyczajnym pracownikiem. to szczyt twoich możliwości.

Anonimowy pisze...

Chlopie ty jestes jakis nienormalny!! MAsz kompleksy czy jak? Korupcja? Tu nie chodzi o jakies pierdolone owady tylko o piekny krajobraz ktorych jest na swiecie jest coraz mniej. Ty sie powinienes leczyc czlowieku i ja nie mowie tego ze zlosliwosci tylko calkiem powaznie. Podaj numer konta to przeleje ci na psychiatre. Pozdrawiam i wracaj czybko do zdrowia.

Anonimowy pisze...

Gdyby szanowny Pan Autor był tak wykształcony (a zapewne uważa się za takiego, bo mądrzy się na wszystkie strony i niestety mogę zdiagnozować u niego zachwiane poczucie własnej wartości, które wyraźnie usiłuje skompensować nadmierną autoafirmacją itp.) to z pewnością używałby poprawnie języka polskiego i nie mówił: "przekonywującego" a raczej wiedziałby, że poprawne formy to:"przekonywającego" i "przekonującego"... W końcu człowiek inteligentny i wykształcony powinien takie rzeczy wiedzieć... Smutne jest także to, ile nienawiści do świata może być w jednym człowieku... Ja nie chciałabym żyć na betonowej, jałowej pustyni, na której nie można w upalny dzień znaleźć nawet cichego, spokojnego miejsca, żeby pojechać i odpocząć... To może przydałoby się wysuszyć wszystkie jeziora i morza?- w końcu one też są "winne" śmierci wielu ludzi... Można też wyciąć w pień wszystkie lasy, bo po co mają przeszkadzać w budowie kolejnych autostrad i blokowisk- tylko ciekawe czym byś oddychał, Drogi Autorze...ach, zapomniałam- zapewne butlą tlenową... Kiedy czytam takie rzeczy, jak to, co wypisujesz tutaj to nic tylko przypomina mi się film:"Pamięć absolutna", gdzie wszystko sztuczne, martwe i zabetonowane... Taką wizję świata masz chyba niestety także Ty, a jeszcze bardziej niestety, że też wielu innych ludzi ma taką wizję... Filmy sf chyba więc nie są aż takie głupie... Pozdrawiam... P.S. A jeśli uważasz,że ludzie wykształceni muszą z czegoś żyć to może dasz zarobić jakiemuś psychologowi, który pozwoli Ci odnaleźć siebie w życiu???

Anonimowy pisze...

Dlaczego "pseudo-ekolodzy"? Czy Ty człowieku wiesz w ogóle, co to jest Greenpeace?

Co będziesz jadł, jak wyginą rośliny i zwierzęta? Owady, którymi tak gardzisz, są konieczne ekosystemowi. Absolutnie konieczne. Jak ludzie wyginą, to się nic nie stanie, a jak wyginą owady - które na Ziemi były długo przed nami - to połowa życia na tej planecie zniknie. Bo nie zapylą kwiatków, kwiatki się nie rozmnoża i zginą, więc zając kwiatka nie zje i umrze z głodu, a na końcu Ty nie zjesz zająca, bo go nie ma i też umrzesz z głodu.

A teraz wyobraź sobie mnóstwo takich Rospud i wszystkie je sobie zaoraj. Ciekawe, czym będziesz oddychać, jak znikną drzewa i inne rośliny, które produkują tlen dla Twoich płucek.

Nie ma to jak krótkowzroczność, moje gratulacje :/

Anonimowy pisze...

Marna kopia Kominka z Ciebie =/

Anonimowy pisze...

"Blog całkiem przeciętnego człowieka, pochodzącego z robotniczej rodziny, który potrafi konsekwentnie piąć się po drabinie sukcesu zawodowego i, realizując wyznaczone sobie cele, przekraczać kolejne progi szczęścia i dobrobytu"

-Już autoprezentacja wystarczy za komentarz. Szkoda człowieka ...

Anonimowy pisze...

"btw... moze dla ciebie robaczki i ptaszki jakie tam żyją to nic ważnego i ciekawego...

ale osobiście uważam, że to gatunek z którego ty się wywodzisz zasługuje na unicestwienie robiąc takie rzeczy..."

Ehem, tak btw, jakby ktos nie wiedzial, wyżej napisane słowa sa kompletną bzdurą. Nawet ewolucjoniści zakładali że człowiek pochodzi od MAŁPY, a nie od "robaczków i ptaszków". A ewolucjonizm to rozdział zamknięty, dziś już żaden antropolog, etnolog czy kulturolog nie traktuje ewolucjonizmu jako czegoś więcej niż historii. Po pierwsze dlatego że ewolucjoniści mieli uprzednio ustalone tezy, które popierali wyselekcjonowanymi dowodami, w zasadzie pracowali w gabinecie i nie mieli bezpośredniego kontaktu z kulturami opisywanymi przez misjonarzy i innych, którym wysyłali ankiety, bo nie wiem czy wiecie, ale traktowali ludy ich zdaniem "pierwotne", czyli ludnośc Afryki, Australii itd. jako "naszych żyjących przodków" czyli odpowiedników człowieka pierwotnego, uważali że ich kultury mogą im o nim dużo powiedziec, tworzyli ogólne prawa, czyli np. schemat rozwoju człowieka (Morgan) i kultury (Tylor), w których sami ustalali, co decyduje o przejściu w następną fazę człowieczeństwa / kultury.
I mógłbym tak jeszcze długo gawędzic, oj długo, ale w pewnym momencie zgubiłbym pierwotny wątek. Więc jak już na samym początku powiedziałem, ewolucjoniści zgadzali się z Darwinem, że człowiek wywodzi się się od małpy. I nawet Darwin zakładał różnorodnośc gatunków na samym początku. Ale zaraz, ktoś powie, przecież wszyscy wiemy, że istniał Proconsul, Neandertalczyk, Homo Erectus itp. Ale czy ja powiedziałem że człowiek się nie rozwijał? Że nie było postępu? Nie. Tyle że ów postęp nie musiał przebiegac wg linii w zasadzie wymyślonej przez ewolucjonistów.

A tak btw, to ewoluclonizm był pięknym kierunkiem. Piękna idea. Naprawdę. Z tym że piękne idee mają to do siebie, że zawsze się sypią w drzazgi kiedy przychodzi do realizacji. Vide komunizm (wszyscy jesteśmy równi), czy Rewolucja Francuska (liberté, egalité, fraternité)itp. Bo idee może piękne i idealne, ale człowiek, niestety, nie.

P.S. Do autora cytatu: radzę się dokształcic i na przyszłośc nie pierniczyc bzdur.

P.S.2 Mierzi mnie, kiedy widzę wypowiedź w stylu, cytuję: "kto Cie spłodził :/
pierdolony ignorant :|" czy "Blog zwyczajnego pracownika - tak, pozostań tylko zwyczajnym pracownikiem. to szczyt twoich możliwości". W/w wypowiedzi dowodzą nie ignorancji, głupoty i czego tam jeszcze autora posta - tylko tych którzy w ten sposób go krytykują. To oni są niedouczeni. To IM wydaje się że potrafią myślec, kiedy jedynie potrafią podpisac się pod głosem większości, gdy widzą że mądrzejsi od nich używając argumentów nie zgadzają się z autorem. Sztuka argumentacji jest jednak dla nich zbyt trudna do opanowania, więc stosują jedyny znany im ekwiwalent argumentu, czyli mieszanie delikwenta z błotem. I gdzie ta retoryka? Katon się w grobie przewraca. Nie twierdzę, że "zwyczajny pracownik" jest w porząsiu. Że jest idealny. Bo jest ograniczony i nawet tego nie widzi, albo zauważył to post factum i teraz się za cholerę nie przyna, że zbłądził i nadal będzie trwac przy swojej błędnej argumentacji. Ale jednak argumentacji. Chwytacie różnicę? On też jest ignorantem, bo nie odróżnia państwa demokratycznego od autorytarnego itp. Ale on stoi w tej hierarchii wyżej niż "krytykanci", bo nie można nazwac ich krytykami. Wyżej jeśli chodzi o stopień wiedzy. I kultury osobstej czy jak kto woli - wysławiania się.
I nie żebym był jakiś święty co nigdy nie przeklina, owszem, często mi się zdarza soczyście "kurwnąc" itd., w końcu mam dopiero 20 lat (i popatrzcie, taki gówniarz śmie się w ogóle odzywac), przynaję także ze wstydem że często śmiecę (nie mówiąc już o petach które wyrzucam na chodniki mojej Łodzi a obecnie Londynu), nie można mnie zatem zaliczyc do obozu Zielonych czy ekologów. Z drugiej strony nie solidaryzuję się z mieszkańcami Augustowa, nie uważam że mają pełną rację. Mają jakąś jej częśc. Tak samo ekolodzy. I na szczęście nie mnie osądzac czyja racja jest większa. Jestem fatalistą, ale nie w takim znaczeniu jak kalwiniści (uważali oni że Bóg już wybrał tych którzy będą zbawieni i potępieni, więc nie pozostaje nam nic innego tylko siedziec na d**ie i czekac na śmierc). Chodzi mi raczej o to, że istnieją na tym świecie rzeczy które zmienic można i których zmienic nie można - lecz zawsze do tych których zmienic nie można, można się ustosunkowac, tj. zaakceptowac je lub nie, wedle uznania. To taki mój semi-fatalizm. No i sprawa Doliny Rospudy to typowy przypadek rzeczy której zmienic nie można. Bo co ja mogę zrobic? Pokrzyczec sobie na forum, ze tak nie mozna? Powiedziec, że mieszkańcy Augustowa mają rację lub vice versa? Podpisac jakąś śmieszną petycję? Co to da?
Siedzę więc na dupie. Ale nie czekam na śmierc. Obserwuję. Nie obchodzi mnie kto ma rację. Tak relacjonuję sobie przebieg wydarzeń. Gdybam, patrzę na historię. Niekoniecznie tę bardzo odległą. I pozdrawiam wszystkich :)

Anonimowy pisze...

oh przepraszam nie doczytałem :) wymyśliłem sobie końcówkę "sz" przy "zasługuje". Zatem mój atak jest bezzasadny i w ogóle nieefektywny, ale nieskromnie muszę przyznac że nie stracił nic na efektowności ;)

Jeszcze raz pozdrawiam - przemądrzały Zygmunt/Ignorant

Anonimowy pisze...

A ja sie zgodzę z autorem.
Trzeba niestety wybrać mniejsze zło.
Zaślepienie pseudoekolodzy nie widzą że świat się zmienia, a natura sama potrafi dopasować się do zmian. Samo hamowanie rozwoju infrastruktury przypomina akcje z początku 20 wieku przeciwko "automobilom". Niestety propaganda pseudoekologów jest na tyle silna , by przysłonić zdrowy rozsądek.

Anonimowy pisze...

A czy pisząc to przemyślałeś może dlaczego dochodzi do wypadków samochodowych?? Czy przejeżdżający tą drogą TIR jest jedynym pojazdem??? Otóż nie... Samochód osobowy, autobus, tramwaj czy nawet rower może być przyczyną wypadku. A swoją drogą...zanim wejdzie się na ulicę należy się przed tym upewić, że jest ona bezpiecznia. To zapewne zmniejszyłoby ilość kolizji.

I czy nie można by po prostu wprowadzić zakazu wjazdu TIRów do miasta, poprowadzić ich już jakąś istniejącą drogą i zostawić Dolinę Raspudy w spokoju? Czy może bardziej opłacalnym stał by się pomysł przeistoczenia wszelkich polskich dóbr naturalnych jakie nam jeszcze zostały w sieć autostrad, obwodnic i innych dróg, które i tak nasz rząd buduje przez ileś lat, a w zwyczaju ma nie kończenie rozpoczętej pracy???

Wydaje mi się, że wszyscy razem powinniśmy dbać o piękno naszego kraju, o to, co nam jeszcze zostało... Chciałabym za kilka lat, kiedy mój synek urośnie, pokazać mu co to jest przyroda. Niekoniecznie na stronie ksiązki albo w Zoo, ale zabrać go gdzieś w teren i powiedzieć, że świat, mimo tego co nas otacza w codziennym życiu, może nadal być naszym przyjacielem... jeśli my potafimy być tacy dla niego...

Anonimowy pisze...

Robotniku, czy Ty zwykłes wypoczywać w uroczym cieniu betonowych budowli?

Anonimowy pisze...

Ha, wszyscy się nabrali, ale ja nie. Jaja sobie robisz, prawda?

Anonimowy pisze...

Jak nie wiadomo o co chodzi, chodzi o seks albo o kasę.
Już teraz tłumy ciągną żeby przejść się po bagniskach - a pół roku temu jeździli tam tylko ekolodzy i kajakarze w lecie.
Podejrzewam że cała sprawa to prowokacja i ktoś na tym zarobi grubą kasę - może na wycieczkach, może na noclegach, może na datkach dla ekologów żeby wreszcie zeszli z drzew...

Jest 1 powód, dla którego obwodnica nie może iść przez Rozpudę: budują to Polacy, więc za 2 lata droga będzie nadawała się do kapitalnego remontu (po prostu zapadnie się w bagno). Gdyby budował to ktoś kompetentny, byłoby OK. i niech sobie Greenpeace siedzi na drzewach - ja wolę bardziej cywilizowane miejsca!

(btw. patrząc po publikacjach 'naukowych' firmowanych przez Greenpeace, ktoś tam naprawdę szuka kretynów - 3/4 prac pseudoekologów to bełkot nie mający NIC wspólnego z nauką! (to opinia większości pracowników naukowych mojej katedry, wliczając mnie)

Anonimowy pisze...

widac ze autor tekstu nie dokopal sie do prawdziwych informacji a swoja rozprawe napisal na podstawie glodnych kawalkow rzucanych w telewizji. otoz obwodnica ktora ma isc przez doline rospody jest planem najdrozszym i najbardziej szkodliwym, sposrod kilku wersji przeprowadzenia obwodnicy wybrano ta najgorsza,,,widocznie ktos gdzies wyzej ma w tym interes, a ze zniszczymy przy tym ogromne polacie flory to juz tego kogos nie interesuje. mieszkancy augustowa i nie tylko zostali postawieni [rzed faktem dokonanym: nie ma innego rozwiazania. Oczywiscie rozwiazania sa ale to juz ktos sprytnie tuszuje a potem taki idiota jak ty rozpisuje sie ze doline rospudy trzeba zaorac i nie warto dla kilku robakow rezygnowac z inwestycji. Puknij sie w leb raczej pusty i pomysl ze bez tych durnych robakow paru krzakow jak to nazywach dawno bys zdechl z braku powietrza i zanieczyszczen. powodzenia w dalszym rozwoju intelektualnym podczas poszukiwan PRAWDZIWYCH INFORMACJI O DOLINIE ROSPUDY

Anonimowy pisze...

"kto nie ma w sobie miłości do zwierząt i zadaje im cierpienie, temu łatwiej będzie zadawać cierpienie ludziom, a dużo trudniej ich kochać" Tenzin Giatso, XIV Dalajlama

Anonimowy pisze...

Pracowniku, nawet z twojego "łekonomicznego" punktu widzenia ci ekolodzy robią dobrą robote bo jakbyśmy zaczęli to unia dawno by od nas milionów odszkodowania chciała. Demokracja - dała na równi głos ludziom myślącym jak i totalnym debilom... czy to nie był błąd?

Anonimowy pisze...

Mieszkam w Augustowie i wkurwia mnie jak słyszę w mediach, ile to ludzi ginie pod kołami tirów. Prawda jest taka, że tych wypadków jest niewiele. Około 80% wypadków jest powodowana przez samochody osobowe. I więcej osób ginie pod kołami rozpędzonych BMW prowadzonych przez napakowanych debili niż tirów. Fakt, kierowcy tirów często jeżdżą jak szaleńcy, ale od tego żeby ich uspokoić jest policja. Tylko ta zgraja patałachów woli pić wóde w radiowozie, gadać z młodą sklepową i ruchać dziwki. Jak zniknie tłok na Augustowskich drogach to wtedy dopiero rajdowcy z powołania będą mieli pole do popisu. bo żeby zlikwidować wypadki na drogach, trzeba zlikwidować samochody, budowa nowych dróg nic nie rozwiąże.

Anonimowy pisze...

fak. ten koles jest krzyzowka 2 wynikow z wyszukiwarki google!

"jakis augustow", "jakies rosliny", "niebezpieczne dla obecnej flory..."

??????

nieznosze tego, co robia obecnie politycy (kaczki m.in.), ale gdyby zarzadali obowiazkowej sterylizacji debili, takich jak autor tego bloga, to bym sie pierwszy raz do partii politycznej zapisal, taki mat. gen. nie powinien byc powielany. to pewnie spisek "pseudo-ekologow"

szkoda na ciebie czasu!

Anonimowy pisze...

O Bogowie, co za kretyński tekst... "Nie można w końcu zrównywać ochrony życia ludzkiego (...) z ochroną jakichś owadów..." - istne dno.

Anonimowy pisze...

Koszty dopiero się zaczną jak nam UE przypierd0li karę kilkudziesięciu / kilkunastu tysięcy euro dziennie. Na razie to władza wykupiła nie te działki co trzeba i dlatego nie chcą zmian w planach obwodnicy bo by wyszło na jaw, że kupili niepotrzebny teren nie wiadomo po co.

Anonimowy pisze...

"Dolina Rospudy, jeśli ktoś jeszcze o niej nie słyszał, to rodzaj takiej dzikiej haszczy, w której mieszkają jakieś rzadkie owady i rośliny. Generalnie same paskudztwa, które mogłyby być niebezpieczne dla dzisiejszej flory i fauny, oraz vice versa."
Napisałeś to dla żartu? Prawda? Oj Pati, ten blog... - niezły z Ciebie jajcarz.

Unknown pisze...

mam pytanko niech ktos mi odpowie skąd ci ekologowie mają kasę i ta dziwna organizacja jak grinnpis( pardą za błędy)?

Anonimowy pisze...

chlopcze amsz dziwny styl pisania i wypraszam sobie teksty: "mieszkańcy pobliskiego Augustowa (czy jakoś tak)"
Nezauwarzylem zeby np. google przestalo dzialac zeby sprawdzic jakie to miasto.
A w innym poscie napisales "Nie Amerykanie, nie jakieś Google, ale właśnie Polacy!"
tzn ze Google to jakas narodowosc?

Anonimowy pisze...

1. Jak oni niby chcą tam zbudować te autostradę? Oczywiscie moga miec jakąś genialną technologię ale:
2. Po co? Przecież to są wspaniałe tereny. jak to roz.......ą, to już w tym kraju nic nie zostanie. A:
3. Człowiek bez przyrodu życ nie może!!! Koniec, kropka.

Anonimowy pisze...

wiesz czytam co tutaj wypisujesz i stwierdzam, że brak ci elementarnej wiedzy w przedmiocie, w którym próbujesz się wypowiedzieć.. Tak więc nie wiesz- to się dowiedz, nie chcesz się dowiedzieć- nie wypowiadaj się.. w końcu prawdziwa wiedza to znajomość przyczyn (o których nic nie wiesz. Same oglądanie telewizji nie jest źródłem wiedzy. Ja akurat mam wiedzę w tym temacie. - Anna :)

Anonimowy pisze...

Dziki i paskudny to Ty jesteś. Dawno takich piardów nie czytałam.