2007-02-12

Popiep... Kompletnie Przedsiębiorstwo

Zdarzyła mi się wczoraj bardzo nieprzyjemna historia. Poszedłem otóż w godzinach popołudniowych na dworzec PKP kupić bilet. Odstałem swoje w kolejce, a tu klientowi tuż przede mną babsko w okienku mówi, że... ono ma PRZERWĘ!

Wyobrażasz sobie, Drogi Czytelniku? Przerwę! Zwykły pracownik! Zwykła baba w okienku!

Dotąd nie miałem specjalnych powodów do narzekań na PKP - może dlatego, że korzystałem z usług tej "firmy" zbyt często. Tym bardziej więc dziwiły mnie negatywnie opinie o niej. Owszem, pociągi może nie są zbyt nowoczesne, ale ostatecznie można to uznać za jakość adekwatną do ceny biletu.

Ale teraz... Rozumiem już tą opinię o nieustannie opieprzających się kolejarzach. W głowie się mi natomiast nie mieści, jak szeregowy pracownik może tak pyskować do klienta...

Najbardziej jednak żałuję, że akurat się spieszyłem i nie mogłem za bardzo zrobić awantury. Awanturę taką zrobiłem swego czasu w swoim mieście, czego skutkiem była pisemna nagana dla pracownika od kierownika dworca.

Podsumowując, bezczelność szeregowych pracowników bierze się moim zdaniem z tego, że przeciętny klient nie będzie miał czasu lub ochoty dopilnować, aby sprawiedliwości stało się zadość. Dlatego też wszyscy powinni walczyć z chamstwem i nieróbstwem, nawet poświęcając troszkę swego prywatnego czasu.

15 komentarzy:

Anonimowy pisze...

w nawiązanie do twoich głupot o DRM - ktoś cię zmusza palancie do jazdy koleją ? nie podoba się to wypierdalaj z dworca i idź na nogach pajacu

Patryk Włos pisze...

Widzę, że kolega, pomijając już braki w wychowaniu, ma problemy z odróżnieniem produktu oferowanego przez firmę od bezpośredniej obsługi klienta na "pierwszej linii". Pierwsza linia to poziom, na jakim pracownik jest sługą klienta. Chociaż, jak widać, nie wszędzie.

Anonimowy pisze...

widzę, że kolega, pomijając już braki mózgu, ma problemy ze zbyt krótkim fallusem i jak słusznie zauważyłem, lubi gnoić innych, byle jakiekolwiek nieszczęście, lub przeciwność losu nie spotkało jego samego, bo wtedy płacze jak małe dziecko, możesz mi pokazać, gdzie PKP ma w regulaminie napisane, że pracownicy mają być mili dla Palantów - nie ma? prawo tak nie stanowi? przecież prawo i własność są święte prawda, no to jak nie ma tego w regulaminie to WYPIERDALAJ z DWORCA

Anonimowy pisze...

Mam 2 krótkie rady:
1. Poczytaj kodeks pracy (ze zrozumieniem) to dowiesz się co nieco o przerwach.
2. W nawiązaniu do Twoich głupot o DRM - kto cię zmusza do jazdy koleją? Nie podoba się, to korzystaj z taksówek.

Start24 pisze...

Masz po częsci rację, ale jestem pewien, że była tabliczka z czasami przerwy - więc to także twoja wina, po częsci....

Anonimowy pisze...

Jako ,ze dałeś link do bloga na innej stronie, co jest swoistym bezczelnym samoreklamowaniem się, to skorzystam z okazji i sie wypowiem ( w koncu zalezy ci na tym, jesli az tak prostacko się musisz reklamowac). Zatem po 1. - Nie piszesz dokladnie z jakiego powodu ta kobieta zrobiła przerwę, więc jak się czyta twoj chamski tekst, czlowiek staje po stronie tej kobiety. Z prostego powodu, ze nie dałes jej mozliwosci obrony przez napisanie powodu przerwy. Po 2. po 3 itd. nie chce mi się juz pisac, nie warto dla tak słabego bloggera.

Anonimowy pisze...

Zwyczjny Pracowniku !!!
Nie odbiegasz /jak również Twoi oponenci/ od schematu: PUNKT WIDZENIA ZALEZY OD PUNKTU SIEDZENIA.
Z tym, że mimo wszystko, po częsci muszę PRZYZNAĆ TOBIE RACJĘ.
Rzecz w tym, że winisz za zaistniały incydent bogu ducha winną kasjerkę, na której miejscu gdybyś się znalazł inaczej byś to wszystko widział.
Absolutnie nie można tu winić kasjerki która być może już od godziny potrzebowała wyjść do WC i liczyła minuty do regulaminowej przerwy /o której info zazwyczaj widnieje na szybie kasy/.
Rzecz w organizacji pracy.
Kasjerki muszą chodzić do WC a podróżni nie mogą być stawiani w podobnej do Twojej sytuacji.
Za ten stan nie odpowiada kasjerka
"babsko" tylko jej przełożeni myślący starymi schematami z minionej epoki gdzie klient stał w kolejkach przez 3/4 swojego wolnego od pracy czasu i cieszył się gdy tylko cokolwiek kupił.
Życze trochę więcej obiektywizmu.
A tak nawiasem mówiąc Twoje poglądy nt. prawa autorskiego i licencji podzielam.

Anonimowy pisze...

Ten post jest dla mnie jakby napisany przez osobę, z grupy konsumenckiej wchodzącej w skład tych mas które robią zakupy w hipermarketach. Tak zwani "upierdliwcy" czynią problem o cokolwiek biednej kasierce, która siedzi po 10 godzin na stołaczku i za.....a zeby cwani ludzie Ci tzw "kreatywni" mogli zapakowac kolejna paczke kawioru do dwoch a nie jednej siateczki. Przyjrzyjcie sie jak te barany potrafią czasem nawrzeszczec na kasjerke, pod byle błahym pretekstem ktora za 600 zeta siedzi i hakuje jak wół. To jest wlasnie nas zku...y kapitalizm - nie wychodzi w bogactwie ludzi, bo zasobnosc portfela to normalna sprawa, ale w zachowaniach tych którym sie wydaje ze maja wiecej niz tak rzeczona "kasjerka" - uwazana przez nich za cos gorszego. Troche kultury ...

Anonimowy pisze...

Czasem korzystam z uslug PKP, nie mam o nich zbyt dobrej opinii, ale o ile pamietam, czesto przy okienkach kasowych widzialem wywieszki, ktore glosily wszem i wobec, ze "W godzinach 12:30 do 13:00 trwa przerwa". Tekst oczywiscie przytoczony z pamieci, moze byc ciut inny.
Jesli pracownikowi przysluguje przerwa, to wypadaloby to zrozumiec i udac sie do innego okienka by bilet kupic. Denerwujac sie na szeregowa kasjerke/kasjera, pokazujesz tylko brak zrozumienia dla drugiego czlowieka. Tak sie sklada, ze znam osobe,ktora przepracowala sporo czasu jako kasjer na PKP i widzialem wielokrotnie jak jej praca wyglada. Przerwa wliczona byla w tym wypadku w czas pracy i byla scisle okreslona regulaminem....

Anonimowy pisze...

każdy pracownik ma prawo do przerwy. nie ważne na jakim szczeblu jest on w firmie. a taki zwykły szary człowieczek jak ty powinien grzecznie stanąć w kolejce do następnej kasy. Naprawdę szkoda mi ciebie. Trafiło się ślepej kurze ziarno i już nos do góry. Widać że niedawno awansowałeś....

Anonimowy pisze...

Wyobrażasz sobie, Drogi Czytelniku? Przerwę! Zwykły pracownik! Zwykła baba w okienku!

:)
bardzo nie chcialem tego mowic..
add title: sam jestes popieprzony.

koniec.pa pa. pisze sobie te wypociny skoro sprawia ci to daje jakies spelnienie a wy to czytajcie! napedzacie tego barana do dalszego dzialania:
uzywajac twoich ukochanych regul dot. pracy i funkcjonowania panstwa mrowek: zero wejsc na bloga i brak koment. = google kasuja bloga, bo jest nierentowny! i tego ci zycze.

szczere wyrazy wspolczucia dla takich horyzontow myslowych, neo-niewolniku.

Anonimowy pisze...

nie no, w sumie to baba powinna zeszczec sie pod siebie i zemdlec z glodu, zeby taki pajac jak ty zrozumial, ze kazdy ma prawo do przerwy. Na tym wspanialym zachodzie sklepy potrafia zamknac miedzy 13 a 14, bo jest czas lunchu. Zeby pracownik byl wydajny musi odpoczac. Masz gosciu faszystowskie podejscie do zycia. Wiem co mowie, bo sama bylam dlugo oddanym pracownikiem bardzo ruchliwego sklepu, gzie niejednokrotnie myslalam, ze mi pecherz peknie, albo padne z glodu. A teraz mam to w dupie. Nie bede sie zarzynac dla takich ciulow jak ty, ktorzy nie potrafia docenic normalnosci.

Kamil Szot pisze...

Tak. Mentalność komunistyczna. To wszystko tłumaczy. Wiesz jak jest we Włoszech? Okienko informacji w urzędzie pracuje od 9:30 do 11:00. I nie ważne ile osób czeka (a czasem czeka kilkanaście). O 11:00 urzędnik mówi chiuso i zamyka kram. Pewnie też ma komunistyczną mentalność. Tylko, że tu od zawsze mają kapitalizm. Inny przykład. Dzwonisz do firmy prywatnej około godziny 15. Mówią Ci, że teraz jest sjesta i żebyś zadzwonił po 16:30
To, że jakiś Amerykanin powiedział, że klient ma zawsze racje nie znaczy jeszcze, że cały świat tak myśli, ani, że czuje się jakkolwiek zawstydzony, że tak nie myśli.

Anonimowy pisze...

No... ja nie lubię bab na PKP. Siusiak im w pupy.

Lukasz pisze...

Co za masakra, szkoda słów. Banda ignorantntów...